Analiza „malarskich dzieł” dziecka pod kątem ich walorów artystycznych.
Jazda na rowerze. Klejówka. Jerzy, lat 7. Pałac Młodzieży, Warszawa.
Na tym obrazku Jerzyk chciał przedstawić siebie jadącego na rowerze, który niedawno otrzymał. Namalował wszystkie istotnie ważne części roweru. Na rowerze, a właściwie obok roweru, nieco nad jezdnią, unosi się chłopczyk w pozycji stojącej. Na dużej głowie z profilu ma beret, tułów jest namalowany w widoku z przodu, a z jednego ramienia wyrastają obie ręce, bardzo długie, bo przecież muszą dosięgnąć kierownicy. Do tułowia doczepione są krótkie nogi, namalowane z profilu.
Jerzyk nie umiał (byłoby to ponad jego możliwości uwarunkowane wiekiem) narysować poprawnie postaci ludzkiej w ruchu, czyli jadącej na rowerze. Dziecko nie ma jednakże oporów, żaden temat nie sprawia mu trudności, o ile jest zaangażowane uczuciowo. Ponieważ Jerzyk uwielbia jazdę na rowerze, podjął się z radością namalowania swego autoportretu. W właściwy dziecku sposób wyraził w prostej, zwięzłej kompozycji namalowanej śmiało, oszczędnie pod względem doboru barw, bez wypracowania szczegółów, jakim ważnym, niemal dostojnym jest rowerzystą. Jest tak ważny, że nawet drzewo umieszczone na tym samym poziomie, co rower, jest mniejsze, nie sięga nawet do czubka głowy Jerzyka.
Policjant na skrzyżowaniu ulic. Klejówka. Jacek, lat 8. Pałac Młodzieży, Warszawa.
Ten obrazek jest typowym przykładem, jak dzieci, zależnie od uczuciowego stanu, dowolnie zmieniają proporcje przedstawianych rzeczywistych przedmiotów i postaci.
Na obrazku widać, jak policjant panuje, w dosłownym tego słowa znaczeniu, nad jezdnią, jaki jest olbrzymi w stosunku do aut, z jakim pietyzmem dziecko go namalowało z wszystkimi akcesoriami władzy oraz z rzędem wspaniałych guzików. Zimny kolor munduru świetnie kontrastuje z ciepłymi barwami oświetlonych okien domów, z autami z prawej strony i podstawą, na której stoi policjant. Na marginesie można dodać, że dziecko już zaobserwowało skrót koła i namalowało górną część podstawy w formie elipsy.
Obrazek ma duże walory dekoracyjne przez interesujący podział nieba, złożonego z dwóch różnych niebieskich płaszczyzn, przedzielonych jeszcze grubym konturem. Na górnej płaszczyźnie nieba jest kilka chmurek, którym świetnie odpowiadają rytmiczne akcenty czarnych kółek aut na szarej jezdni. Cała kompozycja jest zwarta i pięknie rozwiązana pod względem kolorystycznym.
U fryzjera. Klejówka. Krzysztof, lat 9. Pałac Młodzieży, Warszawa.
Obrazek jest skomponowany z uproszczonych, syntetycznych, a nawet prymitywnych form. Krzyś przedstawił tylko to, co jest istotne do wyrażenia obrazu zakładu fryzjerskiego. Na krześle siedzi chłopiec owinięty w białe płótno. Do chłopca podchodzi fryzjer w białym kitlu, a z boku wchodzi nowy klient. Ściana jest podzielona na dwa niebieskie pasy, przy czym na ultramarynowym pasie silnie odbija się surowa biel niepokalanie czystych płócien, jak przystało na porządny zakład fryzjerski. Twarze najważniejszych osób: chłopca i fryzjera, są różowe, z naiwnie umieszczanymi pośrodku oczami. Twarz wchodzącego klienta, który w tej chwili nie jest ważny, ma odcień fioletowy — kolorystycznie dalszy. Uproszczone, surowo malowane formy podkreślone są czarnym konturem. W kompozycji przeważają linie pionowe i poziome, na skutek czego jest ona statyczna, wyraża nastrój tak ważnego momentu strzyżenia włosów, przy którym trzeba siedzieć spokojnie. Dekoracyjnie namalowana żółta podłoga w kratkę i kropki śmiało kontrastuje z całością.
Przed księgarnią. Klejówka. Andrzej, lat 10. Pałac Młodzieży, Warszawa.
Na pierwszym planie Andrzej namalował siebie z mamą, która mu kupiła książkę. Widać, jak Andrzej ją niesie. Na drugim planie widoczna jest witryna księgarni i ekspedientka, która chwilowo nie jest niczym zajęta i spogląda przez okno. Mama Andrzeja po kobiecemu stawia drobne kroki, on sam idzie wielkimi krokami, po męsku. Duże formy osób pierwszoplanowych, szerokie płaszczyzny ulicy i ściany są zestawione z witryną z dekoracyjnie ujętymi drobnymi, kolorowymi grzbietami książek.
Andrzej wykazał duże wyczucie barw. Jakże inna jest zieleń spodni chłopca niż zieleń bluzki mamy, jak grają te zielone barwy z czerwoną suknią ekspedientki. Nie bez znaczenia dla tej kompozycji jest jasna linia pionowa, kontrastująca z poziomymi liniami witryny.