Koncepcja rysunku dziecka.
Wiadomo, że nie ma recept na dobre malarskie rozwiązanie, można mówić tylko o lepszych lub gorszych. Gdy dziecko realizuje pewną koncepcję, nigdy nie rozwiązuje jej ostatecznie. Dążenie do jakichś doskonałych wyników nie ma w ogóle sensu i prowadzi zawsze do absurdu. Dzieło sztuki, a więc i dzieło sztuki dziecka, jest zawsze tylko jakimś jednym rozwiązaniem spośród wielu możliwych. Ocena nasza powinna więc zmierzać do ustalenia, czy dane rozwiązanie jest na linii rozwoju i postępu, czy cofania się danej jednostki.
Dalszym ważnym zagadnieniem jest sprawa wykończenia obrazu. Niesłychanie trudno jest orzec, w jakiej fazie dany obraz jest skończony. Nie można przyjmować zasady tak zwanego „odrobienia wszystkich szczegółów”. Tu również musimy zachować odpowiednią miarę. W pewnych wypadkach jako pracę skończoną będziemy uważać obraz o szerokich i zasadniczych zarysach, nawet całkowicie szkicowo potraktowany, a więc w kilku kreskach i plamach, a innym razem całość będzie musiała być uzupełniona drobiazgowo wypracowanymi szczegółami. Zawsze będzie to zależne od przyjętego założenia malarskiego, które musi być przez dziecko postawione, a przez nauczyciela respektowane.
W ocenie tych spraw należy się kierować wyczuciem istotnych wartości malarskich, a nie z góry założoną martwą „zasadą” i przyjętym „wzorem”.
Temperament dziecka jest pierwszorzędnym czynnikiem ‘w realizacji dzieła. Są dzieci z usposobienia spokojne, inne są żywe, u jednych przeważa skłonność do marzycielstwa, u drugich rozwinięte jest większe poczucie rzeczywistości. Tego rodzaju różnice muszą się uzewnętrznić w pracach dzieci. Charakter ich prac powinien odpowiadać ich usposobieniu. Jeżeli tego rodzaju różnice zostały zatarte i różne dzieci pracują jednakowo, nauczyciel źle prowadzi naukę przedmiotu. Obraz wykonany przez dziecko musi być dokładnym odbiciem jego temperamentu i usposobienia. Czytelności tego odbicia nie należy zacierać, albowiem zatracimy w ten sposób jedną z ważnych i wartościowych cech dzieła sztuki.
Również materiał, którym posługuje się dziecko przy realizowaniu swojej kompozycji, ma wpływ na charakter formy dzieła. Ta sama myśl kompozycyjna zrealizowana w rysunku powinna być zasadniczo inaczej realizowana w barwach. Jednym z bardzo pospolitych błędów jest traktowanie rysunku jako pracy wstępnej do malowania. Rysunku nie należy zakolorowywać. Rysunek może być skończoną malarską formą, tak samo jak barwny obraz. W obu wypadkach charakter dzieła powinien być inny i zgodny z charakterem danego materiału. Im bardziej wyczulimy wrażliwość na te właściwości, tym łatwiej zrozumiemy różnice nawet pokrewnych materiałów. Wtedy będziemy wyczuwać cechy, jakie powinny być zachowane w rysunku piórem, ołówkiem i kredką albo w temperze i akwareli. Zamiast więc całkowicie powierzchownego podziału programu według tematów, należy zwrócić w nim uwagę na tego rodzaju istotne odmiany. Program trzeba tak ustawić, aby dziecko mogło wyczuć te wszystkie malarskie subtelności.

Nie ulega wątpliwości, że naukę tego przedmiotu poprowadzi najlepiej dobry i wnikliwy malarz, który zna różne zagadnienia przedmiotu z własnej praktyki twórczej. Z jednym wszakże zastrzeżeniem: nie powinien on posługiwać się własnymi pracami w nauce, gdyż pokazując swoje realizacje może bardzo łatwo narzucić dzieciom swój sposób wyrażania się, a to mogłoby dać fatalne wyniki. Ale i nauczyciel, który nie jest sam malarzem, tzn. nie umie sam rysować i malować, może dobrze poprowadzić naukę tego przedmiotu. Powinien tylko mieć wyrobione ogólne zrozumienie dla artystycznych wartości, umieć wnikliwie patrzeć i posiadać zdolność szybkiej i trafnej oceny dzieła. Przy omawianiu pracy dziecka nie wolno mu być surowym krytykiem lub, co gorsze, stałym mentorem, powinien raczej mieć wiele wyrozumiałości dla wszelkiego rodzaju nieudanych prób i wiele trafnego odczucia dla częściowo trafnych rozwiązań. Uwagi swoje wypowiada więc nauczyciel tylko w koniecznych wypadkach. Raczej przeżywa wspólnie z dziećmi zawiły proces powstawania dzieła, wspólnie z nimi omawia i rozważa różne sposoby realizacji i różne wyniki, przy czym nie zapomina nigdy o odrębnych możliwościach każdego dziecka. Kryteria słuszne w odniesieniu do tzw. wielkiej sztuki nie mogą być przystosowywane do sztuki dziecka. Wyniki pracy dzieci można omawiać z całym zespołem, przy czym nauczyciel powinien odgrywać rolę jednostki tego zespołu, wypowiadającej bardzo ostrożnie i dyskretnie swoje myśli.
Pedagog stwarza atmosferę dla twórczej pracy dzieci. Musi przy tym liczyć na powolny i naturalny rozwój zespołu, w którym poszczególne jednostki nawzajem na siebie oddziałują i pobudzają swój wzajemny rozwój. Zespół — to najlepszy „pedagog”. Nauczyciel może w tym zespole zdobyć autorytet dzięki słusznym spostrzeżeniom i doświadczeniu w sprawach artystycznych i technicznych, ale uwagi jego nie powinny wybiegać poza sferę dziecięcej twórczości. W stosunku do dzieci mniej zdolnych lub, co bywa częściej, zahamowanych może stosować „pochwały”. To pomaga dzieciom w odzyskaniu swobody wyrażania się.
W sztuce dziecka obraz nigdy nie jest oderwany od konkretnej rzeczywistości. W najbardziej fantastycznych i baśniowych realizacjach dziecko zawsze operuje konkretami. Ważne jest jednak to, czy zostały one wyrażone środkami malarskimi i na zasadzie działania malarskich kontrastów.