Lepienie z gliny.
Lepienie z gliny jest polecane przez program szkolny na lekcjach prac ręcznych w I i II klasie. Jeżeli tylko są warunki do wprowadzenia na zajęciach plastycznych z dziećmi lepienia z gliny, to bardzo zaleca się ten rodzaj ćwiczeń, który pozwala na budowanie form nie tylko płaskich, lecz i trójwymiarowych, bryłowatych. Wyrażenie jakiejś formy, jakiegoś przedmiotu w bryle pomaga do zrozumienia jego budowy i do wyrażenia jej następnie w rysunku. Poza tym lepienie wyrabia zręczność palców i kształci wrażliwość nie tylko wzrokową, ale także dotykowo-ruchową. Przed zajęciami, na których będzie lepienie z gliny, trzeba przykryć stoły starymi gazetami, na których kładziemy dzieciom kawałki dobrze wyrobionej „na ciasto” gliny. Zwracamy uwagę dzieciom, aby nie toczyły gliny po papierze, gdyż woda wsiąka w niego, glina traci elastyczność i zaczyna się rozsypywać. Nauczyciel powinien pokazać, że modeluje się najlepiej z całego kawałka gliny, formując z niego żądany kształt i rozczłonkowując go w miarę potrzeby, tymczasem dzieci początkowo mają zwyczaj formowania małych części i z nich zlepiają całą formę. Po wyschnięciu wszystko się wtedy rozlatuje.
Najlepiej wdrażać dzieci do lepienia wyłącznie palcami, bez używania jakichkolwiek narzędzi. Podczas lepienia, czyli tworzenia formy bryłowatej, trzeba ją oglądać z różnych stron i nie zostawiać na jej powierzchni szczelin. Powierzchnię wygładzamy końcami palców na sucho, bez maczania i mazania wodą. Nie trzeba pozwalać dzieciom na mycie rąk podczas pracy, wystarczy, jak umyją je po ukończonym lepieniu i po sprzątnięciu stanowiska.
Ponieważ program zajęć w przedszkolu obejmuje również lepienie z gliny, więc wiele dzieci próbowało swoich możliwości w tej dziedzinie jeszcze przed rozpoczęciem nauki w szkole. Na pierwszych zajęciach lepienia — czy to w szkole, czy w kółku plastycznym — dzieci, idąc po linii najmniejszego oporu, początkowo chcą lepić to, co przeważnie robiły w przedszkolu, a więc jakieś grzybki, koszyki, jarzyny, owoce. Chłopcy jeszcze zechcą lepić samoloty, auta i rewolwery. Tu nie o to chodzi. Na zajęciach lepienia z gliny niech dzieci nie odtwarzają, ale niech tworzą własne formy, małe rzeźby. Tak samo jak inne zajęcia plastyczne, tak i lepienie powinno być przede wszystkim twórcze, powinno rozwijać dzieci, pobudzać ich wyobraźnię, uwrażliwiać je na piękno rzeźby.
Na początku zajęcia omawiamy krótko temat przyszłych rzeźb. Najlepiej ograniczyć go do postaci ludzkich oraz zwierząt (ptaków, ssaków). Te, zdawałoby się, ograniczone tematy dają ogromne możliwości wypowiadania się plastycznego dzieci. Postać ludzka może wyrażać jakieś interesujące dzieci zawody, np. nurka, lotnika, górnika, rybaka. Mogą to być również postacie zaczerpnięte z bajek, legend, powieści, jak np. czarnoksiężnik, Twardowski itp.
Zwierzęta mogą dzieci lepić z pamięci ewentualnie z pokazu, przy czym nie trzeba żądać ścisłej wierności odtwarzania. Wystarczy, jeżeli jest uchwycony charakter zwierzęcia. Ptaki mogą być fantastyczne, jakieś takie „w ogóle ptaki”. W rzeźbie rządzą inne prawa aniżeli w kompozycji płaskiej. Nie można wyrzeźbić z gliny np. bociana, który ma długie i cienkie nogi. Ciężki tułów nie utrzyma się na cienkich nóżkach, a więc trzeba zrezygnować z bociana.
Czasami do scharakteryzowania jakiegoś zwierzęcia potrzebny jest długi i cienki ogon, jak np. u lwa lub krowy. Nie można cienkiego ogona zrobić z gliny, bo odpadnie. W takim przypadku można pozwolić na przyprawienie ogona ze sznurka, osadzając go w tułów wymodelowanego zwierzaka. Niekiedy są potrzebne jakieś akcesoria do wyrażenia charakteru postaci, np. miotła przy czarownicy. Można wtedy użyć drutu, drewna, sznurka i w ogóle różnych materiałów. Dziecięce lepienie nie może mieć pretensji do monumentalnej rzeźby, trzeba wystrzegać się przeładowania ulepionych rzeczy zbyt dużą ilością dodatków, raczej położyć nacisk na formowanie bryły z samej gliny. Przez umiejętną korektę można dzieciom wyjaśnić wiele problemów plastycznych i technicznych.
Po skończonym zajęciu umieszczamy rzeźby na półce lub w szafie, aby wyschły, i te, które się nie rozlecą, nie połamią, można na następnych zajęciach pomalować gęstą klejówką. Do pomalowania jednej rzeźby nie trzeba brać za dużo kolorów. Nadmiar kolorów rozbija wrażenie jednolitości rzeźby, rozbija bryłę. Dzieci bardzo lubią lepić i następnie malować swoje rzeźby, które nawet można postawić u siebie w domu lub podarować rodzicom czy krewnym.
Glinę najlepiej przechowywać w drewnianej skrzyni obitej cynkową blachą. Ponieważ glina wysycha, trzeba ją od czasu do czasu polewać wodą i przykrywać wilgotnymi szmatami. Jeżeli nie ma warunków do przechowywania gliny, można ją przynosić na każde zajęcie. Jeszcze jedna uwaga. Jeżeli glina nie jest tłusta i po wyschnięciu rozsypuje się, trzeba ją przerobić. Mianowicie glinę, która nieraz zawiera piasek i kamyki, wkładamy do dużego naczynia, np. miski, i zalewamy wodą. Gdy glina rozpuści się w wodzie, na dnie naczynia osiada piasek i kamyki. Wtedy zbieramy czystą glinę do drugiego naczynia, dolewamy trochę oleju lnianego lub rzepakowego i dobrze mieszamy go z bardzo rzadką gliną. Po upływie pewnego czasu, gdy zbędna ilość wody odparuje, glina będzie mogła już służyć do lepienia.
Do lepienia używa się czasem plasteliny, jednak ten materiał jest nie bardzo odpowiedni. Przede wszystkim plastelina jest stosunkowo droga, więc trudno z niej robić większe formy, a przy tym brudzi odzież, pozostawiając na niej tłuste plamy. Siady po glinie dają się po wyschnięciu wyczyścić szczotką.