Wpływy otoczenia na wyobraźnie dziecka

Wpływy otoczenia na wyobraźnie dziecka.

Na wyobraźnię dziecka oddziałują rozmaite oglądane przez nie formy malarskie. Najczęściej są to obrazy i ilustracje wykonane przez człowieka dorosłego. Nie jest możliwe całkowite odizolowanie dziecka od wpływów, jakie docierają doń na przykład poprzez pierwszą naturalistyczną lalkę, pierwszą książkową ilustrację itp. Tego rodzaju wpływy nie mają jednak zbyt wielkiej siły oddziaływania, natomiast wpływ nieświadomego w sprawach sztuki nauczyciela jest znacznie intensywniejszy i znacznie szkodliwszy. Poucza on dziecko, jak ma rysować i malować, wskazuje mu sposoby rozwiązań i poprawia jego prace. W ten sposób narzuca mu własne wyobrażenia i formy wypowiedzi, które są z reguły naturze dziecka obce, i w ten sposób niszczy, często na zawsze, twórcze możliwości dziecka.

Krajobraz pojęty przez dziecko aperspektywicznie i w sensie dekoracyjnym.

Wielką ogólną bolączką w nauczaniu tego przedmiotu jest „poprawianie” prac dziecięcych. Choć wypływa to z najlepszych intencji nauczyciela i z jego gorliwości, jest jednak czymś zasadniczo złym i szkodliwym.

Przecież jeżeli się „poprawia” prace dziecięce, trzeba przede wszystkim zdać sobie sprawę z tego, według jakich wzorów i kryteriów należy to robić. Czy wykonywać poprawki w myśl konwencji sztuki Egiptu, antyku, renesansu, baroku, impresjonizmu, modernizmu, podręcznika przyrodniczego czy aparatu fotograficznego, czy wreszcie według wyobrażeń nauczyciela. Jest przecież rzeczą oczywistą, że żadna z tych konwencji nie może być obowiązująca przy ustalaniu omawianych kryteriów. Jest również oczywiste, że można te sprawy oceniać jedynie według samego autora dzieła, a więc w tym wypadku według dziecka. Tylko ocena pewnego szeregu prac jednego autora może nam odkryć tajemnicę jego rozwojowej drogi i tylko w taki sposób możemy ustalić, czy dziecko rozwija się lub cofa, jakie momenty jego twórczości zasługują na wyróżnienie i dalszy rozwój, a co jest w pracy dziecka wadliwe i co należałoby zahamować. Tylko takie postawienie sprawy jest słuszne w przedmiocie pozbawionym całkowicie stałych kryteriów, możliwych do określenia jedynie na zasadzie indywidualnych odczuć i przeżyć.

Jeżeli w szkole nie ma wykwalifikowanego specjalisty, pozostawmy dziecko w spokoju, niech się rozwija o własnych siłach i dzięki własnej inteligencji. Posiada ono naturalną skłonność do wyrażania własnych obserwacji i własnej wiedzy o świecie, toteż zamierzony temat wyrazi formą odpowiadającą jego możliwościom. Określi więc zjawiska tak, jak je widzi i pojmuje, i nie należy mu w tej pracy „samouka” przeszkadzać. Będzie bowiem dobrze pracować tak długo, jak długo nie wytrącimy go z naturalnego toru rozwojowego.

Rysunek, jak wspomnieliśmy, był pierwszą formą pisma człowieka. Podobnie dziecko za pomocą rysunku i malowanki wyraża swoje przeżycia i obserwacje, zanim nauczyło się to robić mówionym słowem i pismem. Dziecko przeżywa rzeczywistość intensywnie, a potem przeżywa ją tak samo wtórnie, tworząc malarską wypowiedź. Jest to naturalny proces związany z jego przeżyciem. Dziecko nie wymyśla więc form dla swej wypowiedzi, nie kombinuje ich, lecz nimi żyje i widzi je, a następnie wyraża według swoich możliwości.

W wyobraźni dziecka powstają więc obrazy, których ekspresja równa się sile przeżycia. Wystarczy wywołać u dziecka przeżycie, aby je mogło wyrazić obrazem. Nie uczymy go, jak ma to robić, lecz pobudzamy do przeżyć i do wyrażenia ich formą, którą kształtuje samo.

Temat przemysłowy wyrażony przez dziecko w indywidualnej formie.

W zespołach klasowych znajdują się dzieci, które odnoszą się do tego przedmiotu z niechęcią. Mają one zwykle duże trudności w wyrażaniu się. Są to najczęściej skutki lęków. Dokładniejsze badania potwierdzają zazwyczaj, że te zahamowania sparaliżowały twórczą aktywność. Nie jest rzeczą łatwą zlikwidowanie tych zahamowań, wymaga to przeważnie wiele czasu, wyczucia istoty zagadnienia i wielkiej zręczności pedagogicznej. Jednak po usunięciu tych przeszkód dzieci wracają do normy i zaczynają pracować dobrze, na równi z innymi swoimi rówieśnikami.